Początek lata to czas kiedy w lesie lub na polanie możemy spotkać owady, które potrafią świecić delikatnym, zielonkawym światłem. Potocznie nazywa się świetlikami jednak ta nazwa w zasadnie jest myląca a dla entomologów wręcz błędna.
Co to za owady? Jak one to robią? Po co właściwie świecą? W dzisiejszym blogu postaramy się Wam odpowiedzieć na te pytania!
Bioluminescencja – to od niej zacznijmy
W świecie przyrody niektóre gatunki bakterii, protistów, grzybów a nawet zwierząt posiadają zdolność do emitowania światła. Ową zdolność nazywamy bioluminescencją czyli emisją światła z żywych organizmów. Co ciekawe bioluminescencja to emisja tzw. ,,światła zimnego”, wytwarzaniu tego światła nie towarzyszy wydzielanie się energii cieplnej. Zdolność ta w świecie przyrody może mieć różne funkcję np. u niektórych owadów stanowi swoisty rodzaj komunikacji w okresie godów, u niektórych drapieżnych gatunków ryb żyjących w oceanicznych głębinach świecący wyrostek może stanowić formę przynęty, którą drapieżnik wabi swe ofiary. Niektóre funkcje bioluminescencji nie są do końca poznane, przykładem mogą być bioluminescencyjne, rodzime gatunki grzybów – opieńka miodowa czy łycznik ochrowy – chociaż nie wszystkie populacje tego grzyba potrafią emitować światło. Podobnie jest u bruzdnic – jednokomórkowych organizmów morskich, które świecą pod wpływem ruchu wody.
Proces powstawania światła w organiznach żywych jest właściwie rodzajem reakcji chemicznej, której efektem jest wydzielanie światła. Jednym ze sposobów emisji światła jest utlenianie związków z grupy lucyferyn. W wyniku ich utlenienia przez katalizator – lucyferazę powstaje oksylucyferyna oraz emitowane jest światło.
Co najczęściej świeci w lesie?
W Polsce występują 3 gatunki owadów, które w okresie letnim potrafią emitować światło. Wszystkie 3 są chrząszczami i należą do rodziny Lampyridae.
Pierwszym z nich jest świetlik świętojański (Lampyris noctiluca) u tego owada bardzo silnie zaznaczony jest dymorfizm płciowy. Samce posiadają skrzydła natomiast samice są bezskrzydłe bardziej przypominają larwę owada niż jego dorosłe stadium (imago). Samice na odwłoku posiadają narządy świetlne, dzięki którym wabią samce w celu odbycia kopulacji.
Kolejny świecący owad to iskrzyk (Phausis splendidula). Uwielbia on tereny gęsto zarośnięte drzewami, krzewami lub nawet wysokimi bylinami. Iskrzyki emitują najsilniejsze światło z polskich ,,świecących owadów”. ,,Świecą” zarówno samce jak i samice, wykazano nawet, że larwy a nawet jaja iskrzyków posiadają zdolność bioluminescencji.
Trzeci z nich to świeciuch (Phausus splendidula). U tego owada zarówno samiec jak i samica ma zredukowane skrzydła. Występują głównie w ściółce leśnej, chrząszcze te nie potrafią latać a emitowane przez nie światło jest bardzo słabe. Spotykane są rzadko ze względu na skryty tryb życia chociaż istnieją przypuszczenia, że świeciuch może być owadem występującym dość licznie.
Po co właściwie świecą?
U naszych rodzimych chrząszczy emitowanie światła jest sposobem komunikacji z osobnikiem tego samego gatunku w celu przeprowadzenia godów. Za pomocą emitowanego światła osobniki mogą ocenić siłę, kondycję a w konsekwencji przydatność partnera bądź partnerki do przekazania genów. Mają na to mało czasu, dorosła postać świetlika świętojańskiego czy iskrzyka żyje tylko kilka lub kilkanaście dni, przez ten czas nie pobiera pokarmu, ich głównym celem jest rozmnażanie.
Bioluminescencja w świecie przyrody jest zjawiskiem tajemniczym, ulotnych oraz bardzo ciekawym. Przed ,,erą smartfonów i komputerów” niemal każde dziecko znało a co więcej widziało te owady na żywo. Dzisiaj niestety świetlikowate są coraz mniej znane młodemu pokoleniu. Dlatego w letnią noc warto wybrać się do lasu czy parku u nacieszyć oczy tymi niezwykłymi owadami.