W naszych szerokościach geograficznych przez kilka miesięcy w roku zwierzęta muszą mierzyć się z wieloma wyzwaniami: długimi godzinami ciemności, niską temperaturą, śniegiem i lodem utrudniającymi dostęp do pożywienia i wody.
Płazy i gady oraz większość bezkręgowców hibernują. Podobnie radzą sobie niektóre ssaki, na przykład nietoperze. Wszystkie występujące w Polsce gatunki tego rzędu są owadożerne, więc zima oznacza dla nich brak pokarmu.
A utrzymanie ciepła jest niezwykle energochłonne. Człowiek, nawet wtedy, gdy jest stosunkowo ciepło, połowę zjadanego pokarmu przeznacza na utrzymanie stałej temperatury ciała. Jeśli jednak temperatura bardzo spadnie a my nie mamy właściwego ubrania czy miejsca, gdzie możemy się schronić, żadna ilość pożywienia nie wystarczy, organizm nie nadąży z wytwarzaniem ciepła i temperatura ciała spadnie do wartości, których nasz mózg i inne ważne organy nie wytrzymają. Natomiast podczas hibernacji metabolizm zwalnia, temperatura ciała obniża się, a zwierzę wpada w głębokie odrętwienie. Na przykład wiewiórka spowalnia pracę swojego serca z 360 uderzeń na minutę do 3 uderzeń. W efekcie potrzebuje do przetrwania minimalne ilości pożywienia. Zmianom wewnętrznym towarzyszą zewnętrzne. Sierść jest nastroszona, otwory ustny i odbytowy szczelnie zamknięte, a nos i ogon zawinięte pod siebie tak, by zapobiec niepotrzebnej utracie ciepła. Co ciekawe, pazurki wiewiórki stają się różowe, a to dlatego, że przesycona tlenem krew hibernującego zwierzęcia przybiera kolor bardzo ciemnej czerwieni. Ponieważ komórki ciała nie potrzebują w tym stanie dużo tlenu, jest on magazynowany w krwi.
Co jakiś czas wiewiórka budzi się i opuszcza swoje przytulne gniazdo, by podjeść zgromadzone jesienią zapasy (orzechy czy żołędzie) poupychane w kryjówkach pod mchem i wśród korzeni. Nie wszystkie udaje jej się znaleźć, amatorów tych pyszności nie brakuje i część jest wyjadana przez sójki, orzechówki, gawrony czy inne ptaki i ssaki.
Również nietoperze budzą się kilka – kilkanaście raz w ciągu zimy by napić się wody, wydalić produkty przemiany materii lub przenieść w inne miejsce kryjówki. Samce niektórych gatunków kopulują wówczas ze śpiącymi samicami. Jednak każde takie wybudzenie jest kosztowne energetycznie i jeśli zwierzę wybudzi się zbyt wiele razy, może nie doczekać wiosny. Dlatego tak ważne jest niezakłócanie spokoju hibernujących nietoperzy. Najlepiej nie wchodzić do jaskiń i pomieszczeń, w których spędzają zimę – nasze oddechy i latarki mogą podgrzać powietrze, co też spowoduje ich wybudzenie.
A co ze zwierzętami, które nie hibernują? Nie mają łatwo! Wiele z nich zmienia szatę (sierść) z letniej na zimową. Ta druga jest gęstsza i cieplejsza, a często ma też inny, jaśniejszy od letniego kolor – po to, by łatwiej było się ukryć w zimowym krajobrazie. Często modyfikują dietę. Gatunki mięsożerne zaczynają bardziej gustować w dostępniejszej padlinie. Te owadożerne przestawiają się na nasiona. Tak robi wiele gatunków ptaków, między innymi mazurki i dzięcioły.
Dziki, mistrzowie rycia, bez większych problemów radzą sobie z odgrzebaniem jedzenia spod śniegu. Naszej fotopułapce udało się uchwycić jak robią korytarze w białej pierzynie pokrywającej ziemię, niczym małe, ale niezwykle skuteczne pługi. Jak możecie zobaczyć na filmie, korzystają z tego sarny, którym potem wystarczy kilka ruchów raciczką by dobrać się do roślin. Sójki czy bażanty również chętnie skorzystają z takich odśnieżonych miejsc szukając pożywienia, czy po prostu wędrując polami.
Oczywiście sporo ptaków kategorycznie odmawia zmagania się z zimnem i śniegiem i woli poszukać miejsca o łagodniejszym klimacie i obfitości pokarmu. Czasem migrują na ogromne odległości, a czasem wystarczy przemieścić się w pobliże osad ludzkich, gdzie zawsze jest cieplej, a jedzenia jest więcej.
Wędrówka wiąże się jednak z ogromnym wydatkiem energetycznym i licznymi niebezpieczeństwami. W wyniku katastrofy klimatycznej zimy coraz częściej są bezśnieżne lub też śniegu jest niewiele, a okresy mrozów są krótkie. Coraz więcej też ptaków podejmuje decyzję o rezygnacji z wędrówki. Nie zawsze kończy się to dla nich dobrze. Zima wciąż jednak potrafi pokazać co potrafi i wówczas takie ptaki są w poważnych tarapatach.
Trzeba pamiętać bowiem, że choć zima może nie być łatwym czasem dla zwierząt, to tysiące lat ewolucji przystosowało je do tych kilku miesięcy zimna i śniegu. Gdy tego brakuje, wiele z nich ma problemy. Wspominałam wcześniej, że niektóre zwierzęta zmieniają kolor sierści na jaśniejszy. Tak robi chociażby łasica. Latem brązowa wtapia się w ciemne dno lasu, a zimą przywdziewa olśniewającą biel. Niestety, niezależnie od tego czy śnieg jest, czy go nie ma. A jeśli nie ma, to ta biel łasicy wręcz bije po oczach! Jak się można domyślić, polowanie w takiej sytuacji jest niezwykle trudne!
Również w przypadku ptaków, wynikiem tego, że zaprzestają wędrówki, zimują bliżej terenów lęgowych lub po prostu wcześniej wracają z zimowisk jest to, że wcześniej rozpoczynają lęgi. A wbrew pozorom, nie jest to dla nich korzystne. Zima może jeszcze powrócić, mróz ścisnąć, a śnieg utrudnić dostęp do pożywienia. Ponadto klucie piskląt jest często zsynchronizowane z pojawieniem się gąsienic, którymi są karmione. Jeśli wyklują się za wcześnie, czeka je głód.
15 stycznia obchodzimy Światowy Dzień Śniegu. Często słychać narzekania, jak tylko zacznie sypać, że trzeba będzie odśnieżać, że zimno, że ślisko. Nauczmy się doceniać ten rezerwuar wody i jednocześnie kołdrę chroniącą rośliny i zwierzęta przed mrozem. Wkrótce śnieg może zniknąć na dobre.
Tekst: Katarzyna Śnigórska