Trzmiele

O trzmielu słów kilka...

Jest środek lata. Kwitnie wiele roślin, a lato rozpieszcza nas słońcem i łagodną pogodą. Jest to idealny czas, aby spotkać dużą kosmatą pszczołę – trzmiela. Tak, trzmiel jest pszczołą. Trzmiele tworzą niewielkie społeczności na wzór pszczelego roju. Jest jedna matka-królowa, są robotnice i gniazdo na wzór ula. Trzmiele są bardzo cennym zapylaczem. Z uwagi na długą trąbkę, niektóre z roślin zapylają sprawniej niż pszczoły. Pszczoły potrzebują do zapylania ciepłej i suchej pogody oraz słońca do nawigacji. Trzmiele potrafią pracować już przy temperaturze 9 stopni i latać we mgle, mżawce, bądź nawet lekkim deszczu. 

pexels-erik-karits-2093459-13319190

Niezastąpieni zapylacze

Trzmiele potrafią zapylać wywołując wibracje. W ten sposób potrafią zapylać kwiaty, do których nie mogą dostać się pszczoły – np. pomidory czy borówki.

Skoro trzmiele zbierają pyłek, to czy produkują miód? Można tak powiedzieć. „Trzmieli miód” nazywa się nakrop. Te niezwykłe zwierzęta mają większą wytrzymałość na wiele trujących substancji znajdujących się w kwiatach, dlatego pozwalają sobie zbierać pyłek i nektar z niebezpiecznych roślin. Z uwagi na to, nakrop może być dla ludzi toksyczny.

pexels-young-sung-736221744-18461602

Z uwagi na łagodność usposobienia i skuteczność w zapylaniu, trzmiele stają się coraz bardziej uznanym gatunkiem zapylaczy komercyjnych. Już teraz funkcjonują na rynku firmy, oferujące gniazda trzmieli  gotowe do umieszczenia w szklarniach, czy pośród upraw. Trzmiele bardzo dobrze wpisują się w kwestię bioróżnorodności. Zapylają wiele gatunków kwiatów, które są problematyczne dla pszczół. Potrafią również pracować w innych warunkach i świetnie dopełniają się z pszczołami w pracy zapylacza.

Nie powinien latać...
... a jednak lata!

„Trzmiel nie powinien latać, ale o tym nie wie, i lataLot trzmiela przeczy prawom fizyki.”  Ten mylny pogląd powstał około 100 lat temu. Nie wiadomo dokładnie, kto jest ojcem tego cytatu. Z pewnością udział w jego powstaniu mieli francuski entomolog Antoine Magnan oraz matematyk André Sainte-Laguë. Wnioski takie pojawiły się podczas ich wspólnej pracy nad książką „Lokomocja u zwierząt.” W rozdziale I „Lot owadów” pojawia się próba użycia fizyki i matematyki do wytłumaczenia zjawiska latania u owadów . Trzmiel zgodnie z prostym wyliczeniem, ma za małe skrzydła w stosunku do swojej masy. Istotnie, trzmiel nie umie szybować. Gdyby musiał latać jak samolot – nie byłby w stanie. Dzisiaj, dzięki rozwojowi nauki, między innymi fotografii makroskopowej, wiemy że skrzydła trzmiela nie wyglądają jak skrzydła samolotu. Nie są również, ani płaskie, ani gładkie, a ich ruch jest bardzo skomplikowany.

Skrzydła trzmiela (i innych pszczół) poruszają się zakreślając końcami symbol nieskończoności (leżącej ósemki). Generują w ten sposób dodatkową siłę nośną. Kluczowa jest również duża częstotliwość uderzeń (około 230 na sekundę. To prawie 14.000 razy na minutę !).

Trzmiele i pszczoły umieją również stosować zmienną amplitudę ruchów skrzydeł. Naukowcy podejrzewają, że ma to związek z dostosowaniem do lotu ze zmiennym obciążeniem. Bo trzmiele tak, jak pszczoły, zbierają pyłek i potrafią przenosić go w czasie lotu znaczne ilości. Jest teoria, że na drodze ewolucji trzmiele „poświęciły” szybkość lotu na rzecz jego precyzji i możliwości latania w trudniejszych warunkach.

Tekst: Michał Majewski

Źródło zdjęć: pixabay

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *