Wielokrotnie od starszych członków rodziny słyszeliśmy sformułowanie ,,kiedyś to były zimy” lub ,,wiosna w tym roku przyszła wyjątkowo wcześnie” czy też ,,lato w tym roku jest wyjątkowo upalne i długie”. Tego typu sformułowania mogą świadczyć o tym, że dzisiejsza wiosna, lato, jesień czy zima mogą nieco różnić się od tych jaki znali nasi rodzice, nasi dziadkowie czy nawet jakie pamiętamy z lat dziecięcych. W dzisiejszym artykule postaramy się uchwycić statystyczne zmiany w przebiegu pór roku w okresie 1950 r. do 2024 r. dla miasta, które uważane jest za polski biegun ciepła czyli Tarnowa.
Ile mamy pór roku? ...4, a może ...8 ?
Pora roku to okres, który charakteryzuje się pewna odrębnością od reszty roku pod względem zjawisk pogodowych, wysokości temperatury powietrza, czy też zachodzących w przyrodzie procesów. Wyróżniamy m.in. kalendarzowe pory roku, astronomiczne pory roku, fenologiczne pory roku czy też termiczne pory roku. Dzisiaj zajmiemy się określaniem tych ostatnich czyli termicznych – wyodrębnianych na podstawie przebiegu temperatury powietrza w ciągu roku.
W strefie klimatu umiarkowanego, w którym leży Polska wyróżniamy 4 podstawowe pory roku: wiosnę, lato, jesień i zimę oraz 4 dodatkowe pory roku przedwiośnie, przedlecie, polecie i przedzimie. Poniższa tabela przedstawia wartości graniczne temperatury powietrza dla konkretnych pór roku.

Tabela termicznych pór roku.
Jak wyznaczać termiczne pory roku
Metod na wyznaczanie pór roku jest kilka, każda ma swoje wady i zalety. Jedna z prostszych sposobów wyznaczania pór roku jest tzw. metoda Gumniskiego. Pozwala ona przy pomocy średnich miesięcznych temperatur określić pierwszy i ostatni dzień pory roku. Metoda ta zakłada, że średnia miesięczna temperatura powietrza przypada na środek miesiąca, a wzrost, czy spadek temperatury pomiędzy sąsiadującymi miesiącami przebiega równomiernie. Łącząc ze sobą punkty średnich temperatur powietrza tworzymy roczny termogram – obraz przebiegu średnich miesięcznych temperatur w ciągu roku. Linie przebiegu temperatur przecinają charakterystyczne dla danych pór roku poziomy temperatur. Dzięki tym przecięciom możliwe jest określenie pierwszego i ostatniego dnia konkretnej pory roku.

Czy termiczne pory roku mogą być ruchome?
Bezsprzecznym faktem jest wzrost średnich temperatur powietrza na całym globie. Zjawisko ocieplania klimatu powoduje, iż również w obrębie termicznych pór roku obserwuje się wyraźne zmienności jeśli chodzi o ich długość oraz datę pierwszego i ostatniego dnia pory roku. Jak jest naprawdę spieszymy z wyjaśnieniem.
Wiosna
Przez wielu uznawana za najpiękniejszą porę roku. Czy wiosna przychodzi wcześniej niż 30, 40, czy 60 lat temu? Okazuje się, że tak!
W latach 50 XX w. pierwszy dzień wiosny a zarazem przedwiośnia przypadał w Tarnowie średnio na 5 marca w obecnie pierwszym dniem wiosny jest to już 24 stycznia! Dzień końca wiosny, kończący tzw. przedlecie również uległ przesunięciu z 1 czerwca w latach 50 XX w. do 18 maja obecnie. Należy dodać, że wiosna uległa znacznemu wydłużeniu, w okresie ostatnich niespełna 75 lat, średnio o 27 dni.

Porównanie średnich terminów początku i końca wiosny w 1950 r. i 2024 r.
Jakie to może mieć skutki dla przyrody? Dłuższa i wcześniejszą wiosna to przede wszystkim dłuższy okres wegetacyjny, wcześniejsze obloty pszczół czy gody zwierząt. Pozorna korzyść dla wszystkich. No właśnie pozorna! Zbyt wczesne rozpoczęcie wzrostu roślin to dla nich ogromne ryzyko, w przypadku nawet krótkotrwałych i przygruntowych przymrozków. Świetnym przykładem zbyt wczesnej wiosny był rok 2024, kiedy ciepły luty i marzec pobudziły rośliny do silnego wzrostu a kwiecień i maj przyniósł przymrozki, które w wielu miejscach zniszczyły lub ograniczyły plony.

Podbiał pospolity – geofit, którego często można spotkać na przedwiośniu.
fot. Tomasz Gawlik
Lato
Najcieplejsza pora roku. Za termiczne lato uważamy okres, kiedy średnie miesięczne temperatury powietrza są wyższe niż 15oC. Jak ,,zachowywało” się lato w okresie ostatnich niespełna 75 lat? W latach 50 XX w. pierwszy dzień lata przypadał średnio na 2 czerwca obecnie jest to 19 maja. Na uwagę zasługuje fakt, że ostatni dzień lata ,przesunął” się średnio z 31 sierpnia w 1950r. do 10 września w latach dwudziestych XXI w.

Porównanie średnich terminów początku i końca lata w 1950 r. oraz 2024 r.
Czy długie lato jest dobre?
Niekoniecznie. Sierpień i wrzesień to okres o naturalnie skąpych opadach. Wyższa od normy temperatura przypadająca głównie na wrzesień powoduje szybsze parowanie z gleby i roślin dodatkowo ogranicza występowanie opadów. Poziomy wód w rzekach i potokach w tym okresie są zazwyczaj najniższe w roku. Długie lato nie sprzyja roślinom, z powodu ograniczonych zasobów wody na niektórych drzewach już końcem sierpnia możemy zauważyć pierwsze odcienie żółci i brązu.

Kwiaty bzu czarnego – zwiastun początku lata
Jesień
Pora roku, kiedy średnie miesięczne temperatury powietrza mieszczą się w przedziale od 15 OC do 0OC i z biegiem czasu maleją. Czy jesień też się ,,przesunęła”? Tak, chociaż nie tak spektakularnie jak wiosna czy lato. Pierwszy dzień jesieni a zarazem tzw. polecia przypadał średnio na 1 września w połowie XX w. a w 2024 r. średnio na 10 września. Ostatni dzień jesieni i zarazem ostatni dzień przedzimia uległ w przedstawianym okresie znacznemu przesunięciu średnio z 13 grudnia w połowie XX w. do 28 grudnia w 2024 r. Jesień uległa wydłużeniu średnio o 5 dni z 102 w latach 50 XX w. do 107 obecnie.

Porównanie średnich terminów początku i końca jesieni w 1950 r. i 2024 r.

Rosa na dębowym liściu podczas przedzimia.
fot. Tomasz Gawlik
Co na to przyroda? Wiele zwierząt, które migrowały bądź zapadały w zimowy sen by przetrwać niekorzystny czas jaki jest późna jesień i zima dzisiaj już tego nie robi. Okazało się, że wzrost średnich miesięcznych temperatur powietrza i wydłużenie wiosny i jesieni spowodowało u niektórych ptaków rezygnację z dalszych wypraw na południe. Okazuje się, że dzisiaj Polska jest dla nich mitycznym ,,ciepłym krajem”.
Zima
Kojarzymy ja ze śniegiem, świętami Bożego Narodzenia, zamarzniętymi stawami i rzekami. Czy ostatnie zimy uległy skróceniu? Niestety tak! I to w drastyczny sposób. W latach 50 XX w. pierwszy dzień zimy przypadał średnio na 14 grudnia a obecnie termiczna zima rozpoczyna się średnio 29 grudnia. Ostatni dzień zimy ponad 7 dekad temu przypadał na 4 marca a obecnie przypada na 24 stycznia. Zima uległa skróceniu średnio z 81 dni w 1950 do 26 dni w 2024 r. Coraz częściej pojawiają się okresy, gdzie bardziej zasadnym byłoby użycie sformułowania ,,chłodna pora roku” niż zima gdyż zdarza się, że średnie temperatury miesięczne w styczniu czy lutym nie spadają poniżej 0 OC a termiczne przedzimie płynnie przechodzi w termiczne przedwiośnie. Tak było m.in. podczas zimy 2019/2020 r.
Jeśli taki trend wzrostu temperatury nadal się utrzyma za dwie lub trzy dekady śnieżne i mroźne zimy staną się rzadkością.

Porównanie średnich terminów początku i końca zimy w 1950 r. i 2024 r.

Szadź na gałązkach jodły
fot. Tomasz Gawlik
Jaki to ma skutek dla przyrody mają ciepłe zimy?
Przede wszystkim u wielu gatunków roślin czy zwierząt zostaje w znaczący sposób zaburzony roczny tryb funkcjonowania. Pąki na drzewach pojawiają się wcześniej niż zwykle, hibernacja u wielu zwierząt jest znacznie krótsza. Zima to śnieg, śnieg to rezerwuar wody, z którego przyroda i człowiek korzysta szczególnie wiosną. Częste odwilże, krótko utrzymująca się pokrywa śnieżna zima to idealny przepis na wiosenną suszę. Niedobory wody widzimy w wielu miejscach wiosną 2025 r.
Tekst i grafiki: Tomasz Gawlik