Duża część Bielańsko-Tynieckiego Parku Krajobrazowego leży na terenie Krakowa, drugiego pod względem liczby ludności miasta w Polsce. Obejmuje on duży kompleks leśny – Las Wolski. Już kiedy w 1917 roku był kupowany na rzecz miasta, miał on pełnić funkcję wypoczynkową dla mieszkańców. Jest jednak jeden fragment Lasu, który oprócz walorów rekreacyjnych i krajobrazowych, jest również niezwykłym obszarem przyrodniczym. Rezerwat „Panieńskie Skały” leży po północnej stronie pasma Sowińca, od strony Woli Justowskiej.

Pochodzenie nazwy tego miejsca po raz pierwszy opisał w XIX wieku Ambroży Grabowski we Wspomnieniach, gdzie przytacza słowa spotkanej starej włościanki Jakubowej Głupczykowej. To od niej miał usłyszeć historię o Pannach Zwierzynieckich, czyli Norbertankach z pobliskiego klasztoru na Zwierzyńcu, które podczas jednego z najazdów tatarskich w XIII wieku uciekały do lasu, żeby się schronić. Kiedy usiadły między skałami, te miały się otworzyć ukazując we wnętrzu pomieszczenie, do którego zakonnice weszły, usiadły przy stole i bezpieczne posnęły. Na pamiątkę skały zostały nazwane Panieńskimi. Ponoć starsi mieszkańcy spacerując w okolicy słyszeli głos ich modlitwy. W każdej legendzie można znaleźć ziarnko prawdy i tak jest też w tym przypadku. Klasztor norbertanek na Zwierzyńcu naprawdę był niszczony podczas najazdów tatarskich podczas, których zakonnice mogły uciekać w stronę lasu.

Las Wolski, jako przynależący do wsi Wola, był użytkowany, a drzewa w nim były wycinane na budulec, czy opał. Jednak z początkiem XX wieku wiadomo, że teren obecnego rezerwatu porastały drzewa ponad siedemdziesięcioletnie. Jeszcze przed zakupem na rzecz miasta od spadkobierców rodzinny Czartoryskich, reprezentujących ich mecenas Kosch pisał do prezydenta Krakowa o Panieńskich Skałach, że się ich nie eksploatuje ze względu na to, że mogą one kiedyś stać się zawiązkiem parku o znacznej dla przyległego Krakowa wartości. Dzisiaj po ponad stu latach można powiedzieć, że miał rację. Kiedy obszar ten stał się własnością Krakowa, nie był on użytkowany gospodarczo i do dzisiaj usuwane z niego są jedynie te drzewa, które mogłyby zagrażać odwiedzającym. Stąd sumując wiek opisywanego ponad sto lat temu drzewostanu, z czasem który upłynął, mamy dzisiaj las, w którym drzewa mogą mieć ponad 170 lat. Fragment ten ma charakter lasu naturalnego, co jest szczególnie ciekawe, że znajduje się on niecałe 6 km od krakowskiego Rynku.

Przez rezerwat „Panieńskie Skały” prowadzą dwa szlaki turystyczne: zielony od Baby Jagi w stronę Kopca Piłsudskiego oraz żółty z Woli Justowskiej, którym idąc dalej przez Wolski Dół i Łupany Dół można dojść do klasztoru kamedułów na Bielanach. Na odcinku w rezerwacie szlak ten nazwany jest chodnikiem Grabowskiego. Oprócz Wspomnień Grabowski wydał też przewodnik Kraków i jego okolice, w którym opisał również Panie-skały.

Na terenie Lasu Wolskiego znajdują się jeszcze dwa rezerwaty: „Bielańskie Skałki” i „Skałki Przegorzalskie”, które nie są udostępnione dla zwiedzających.
Tekst: P. Ciaptacz
Tekst powstał na bazie przewodnika Nad Wisłą pod Krakowem. Historyczna wędrówka przez Bielańsko-Tyniecki Park Krajobrazowy.