Tym razem będzie o leszczynie, czyli orzechowym krzewie, krzewie, który jest prawdziwym zwiastunem wiosny. Leszczyna zakwita bowiem bardzo wcześnie, już w marcu, a czasem nawet w lutym gdy zima jest łagodna. Z gałązek leszczyny zwisają wtedy długie żółte bazie, czyli kwiatostany męskie. Kwiatostany żeńskie natomiast nie są już tak bardzo okazałe, dlatego trzeba podejść bliżej krzewu, żeby móc je zobaczyć. Są małe i schowane w małych zielonych pączkach, z których na wiosnę wystają jakby czerwone pędzelki, czyli znamiona słupków.
Liście leszczyny są duże i pojedyncze, a ich brzegi przypominają ostrze piły. Są też „mocno nerwowe” czyli po prostu mają dobrze widoczne i dość grube nerwy, które łatwo wyczuć dotykając liścia dłonią. Z daleka leszczyna przypomina trochę bukiet. Jej liczne, proste i długie pędy rozgałęziają się dopiero w górnej części i tworzą jakby małą koronę (czyli jak w bukiecie kwiatów korony kwiatów i zebrane w pęk łodygi).
Ten krzew bardzo lubią wiewiórki! Wiecie dlaczego? Oczywiście że wiecie, bowiem najlepszą i najsmaczniejszą częścią tej rośliny są przepyszne owoce. Przepyszne i bardzo twarde! Te owoce to oczywiście ORZECHY. Nie bez powodu się przecież mówi: „Mam twardy orzech do zgryzienia” (wiadomo dlaczego). A skoro rosną na leszczynie to oczywiście laskowe (chociaż nazwa laskowe to bardziej od lasu niż od leszczyny, i właśnie tak też można kojarzyć, bo leszczyna to przecież krzew rosnący w leśnym podszycie). Na laskowe orzeszki możemy wybrać się do lasu pod koniec wakacji, bo wtedy dojrzewają. Szukamy ich na gałązkach, do których są przyczepione pojedynczo lub w pęczkach po kilka sztuk. Każdy orzech ma własny zielony „płaszczyk z postrzępionym kołnierzykiem”, przez co też jest słabo widoczny między liśćmi. A żeby schrupać smaczne nasionko trzeba rozbić twardą łupinkę w której jest ukryte. Wiewiórki uwielbiają orzechy i rozgryzają je własnymi zębami, a te których nie zjedzą chowają do gniazd lub zakopują w ziemi jako zimowe zapasy. My niestety musimy użyć młotka, kamienia albo najlepiej dziadka do orzechów, żeby dostać się do nasionka. Ale warto powalczyć z twardą łupiną, bo orzechy są nie tylko smaczne ale również bardzo zdrowe. Mają dużo magnezu, który usprawnia pracę naszych szarych komórek.
A gdzie możemy spotkać leszczynę?
Najczęściej na obrzeżach lasów i polanach, bo leszczyna lubi słońce.
Tekst i zdjęcia: Iwona Szczygieł