Krajobraz widzimy, słyszymy i odczuwamy na wielu płaszczyznach i w różnej skali: lokalnej (widok na plac czy drogę), ponadlokalnej (panorama miejscowości), regionalnej (rozległa, wieloplanowa panorama), a nawet ponadregionalnej, chrakteryzującej poszczególne regiony kraju. Bardzo często mamy do czynienia z mikrokrajobrazem, czyli najbliższym otoczeniem (zagrodą, polaną), posiadającym jednak powiązania z krajobrazami większej skali, np. widok przez okno, pejzaż widoczny na końcu alei.
Motywem przewodnim tegorocznego Dnia Krajobrazu są krajobrazy otwarte, które kojarzą się przede wszystkim z rozległymi plenerami i malowniczymi widokami, w naszych warunkach przeważnie są to krajobrazy rolnicze. Krajobraz widziany w tak dużej skali odbieramy i identyfikujemy przede wszystkim poprzez największe składające się na niego elementy: ukształtowanie terenu, doliny rzek i potoki, sieć dróg, sieć osadniczą, tereny rolnicze czy przemysłowe. Bardzo istotnymi elementami są także miejsca i obiekty powiązane z nimi pośrednio, jakby „umieszczone” w terenie niezależnie od innych funkcji, np. klasztory, pałace, miejsca pamięci.
Niemniej ważne są jednak elementy krajobrazu o niewielkiej skali, takie jak przydrożne kapliczki, kępy drzew, stawy czy soliterowe drzewa. Są to miejsca nie tylko piękne i wartościowe, ale przede wszystkim mające ogromne znaczenie przyrodnicze, stanowią ostoje dla zwierząt i znacząco zwiększają bioróżnorodność. W praktyce oznacza to, że krajobraz możemy również poczuć i usłyszeć, a nawet posmakować – dzięki przysłowiowej „gruszy na miedzy”, zapachowi lip i niepowtarzalnym odgłosom ptaków, owadów czy dzwonów kościelnych. Takie detale również mają wpływ na to, jak odbieramy krajobraz i jakie są jego walory.
Niezależnie od skali, krajobrazy cały czas się zmieniają. Podlegają naturalnym procesom i działalności człowieka. Kreowane przez nas krajobrazy są więc nie tylko ładnym bądź brzydkim widokiem, przestrzenią bardziej lub mniej funkcjonalną, ale przede wszystkim obrazem społeczeństwa jakim jesteśmy i wartości jakimi się kierujemy. Czy jest to troska również o przyszłe pokolenia, o przyrodę i o tych, którzy nie mogą mówić sami o sobie, czy jedynie osiągnięcie największego zysku w jak najkrótszym czasie?